O Parafii Aktualności Ogłoszenia Intencje Galeria Grupy parafialne Sakramenty Cmentarz Kontakt

TYDZIEŃ SZÓSTY – WIERNOŚĆ KOŚCIOŁOWI I JEGO PASTER

NOWENNA PRZED BEATYFIKACJĄ CZCIGODNEGO SŁUGI BOŻEGO KARD. S. WYSZYŃSKIEGO

Anemia naszego życia moralnego nie jest winą Kościoła, tylko słabych katolików, którzy kochają Kościół i są do niego przywiązani, ale go nie słuchają.

Rozważanie wprowadzające

Spotykamy się ponownie na wspólnej modlitwie przed wyniesieniem do chwały ołtarzy Czcigodnego Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia. W kończącym się szóstym tygodniu zwracaliśmy szczególną uwagę na temat wierności Kościołowi i Jego pasterzom.

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że Kościół w nauczaniu Prymasa Tysiąclecia zajmuje centralne miejsce. Uważna analiza dokonanych przez niego przełomowych aktów pozwala jednak stwierdzić, że Kościół jest dla kard. Stefana Wyszyńskiego bardzo ważny, ale wcale nie najważniejszy.

W homilii wygłoszonej tuż przez złożeniem Milenijnego Aktu kard. Stefan Wyszyński mówił o potrzebie właściwego patrzenia na tajemnicę Kościoła. Nazwał ten sposób „nadspojrzeniem”. Ludzie prawdziwie wierzący i święci patrzą na Kościół jakby „z góry”, z pozycji Boga i Nieba, co pozwala im widzieć całość, a nie tylko fragmenty. Diabeł natomiast kusi nas, byśmy patrzyli na Kościół z jakiegoś jednego punktu widzenia, przez pryzmat jednej wrażliwości, jednej duchowości, co może skutkować w Kościele podziałami na frakcje, ugrupowania, ekskluzywne wrażliwości. Prymas pilnował, żeby mieć w sobie takie „nadspojrzenie”, mimo że chciano go zaszufladkować, wpisać w jeden nurt i jedną wrażliwość.

Mądrość Prymasa Stefana Wyszyńskiego w patrzeniu na Kościół to owoc całego jego życia. Znał Kościół „od kuchni”, wychowując się przy parafii. Znana jest historia o małym Stefanie, który podczas budowy nowego kościoła chciał pomóc dorosłym i zaczął dźwigać ciężkie kamienie. Ojciec miał mu wtedy powiedzieć: Zostaw te kamienie, bo nie dasz rady, przyjdzie czas, że jeszcze będziesz dźwigał prawdziwe ciężary Kościoła (kard. Stefan Wyszyński, Wspomnienia w czasie nawiedzenia kościoła w Zuzeli, 13 VI 1971).

„Nadspojrzenia” kard. Stefan Wyszyński uczył się też z perspektywy męczeńskich dziejów swoich współbraci z seminarium we Włocławku. Upamiętniając wojenną gehennę duchowieństwa diecezji włocławskiej w obozie koncentracyjnym w Dachau, Prymas mówił: Większość z nich oddała tam swoje życie. W ten sposób wypełniła się w części zapowiedź ks. Antoniego Pogdańskiego: «Przyjdzie czas, gdy przejdziecie przez takie udręki, o jakich człowiek naszego wieku nawet myśleć nie umie. Wielu kapłanom wbijać będą gwoździe w tonsury, wielu z nich przejdzie przez więzienie».

Wreszcie umiejętność „nadspojrzenia” na Kościół dało Słudze Bożemu biskupie powołanie. Jako nowo mianowany biskup lubelski skierował list do duchowieństwa, w którym czytamy: Zespolimy się w miłości Bożej, byśmy w związce pokoju mogli dzielnie walczyć o zbawienie dusz, czynem, przykładem, a jeśli zajdzie potrzeba – cierpieniem. Kapłaństwo wiąże nas z Krzyżem, który jest ofiarowaniem siebie (kard. Stefan Wyszyński, List do moich kapłanów, Warszawa, 2019). Takie rozumienie Kościoła i służby w Kościele pomogło Prymasowi Polski nauczyć się łączyć w jednym Ciele Kościoła tysiące nitek, frakcji, wrażliwości i ludzkich postaw.

Wstęp

W kończącym się szóstym tygodniu nowenny przed uroczystością beatyfikacji Czcigodnego Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, w tajemnicach radosnych polecamy wszystkich wierzących i prosimy, by pozostali wierni Kościołowi i Jego pasterzom.

Kościół jest ciałem złożonym. Są w nim biedni i majętni, święci i grzesznicy, wolni i zniewoleni, pokorni i dumni, nędzarze i królowie, uciskani, prześladowani, wypędzani, emigranci i imigranci, słowem wszyscy, jakich zna świat. Kościół otwiera się przed nimi, przyjmuje ich, karmi ich słowem życia, otrzymanym od Chrystusa, a kiedy są już gotowi, daje im również do spożycia Jego Ciało i Krew (por. o. Zdzisław Kijas, Wyszyński. Narodziny nowego człowieka, Warszawa, 2021, ss. 103-104). To niełatwe zadanie: mówić o Kościele prawdziwie, w sposób pełny, mądry i wyważony. Ale trzeba o nim mówić. Trzeba mówić w taki sam sposób, jak mówi się o Bożej prawdzie, wszak on nią żyje, ją głosi i w niej widzi zbawienie świata. Kościół trzeba także kochać i to w taki sposób, jak kocha się Prawdę-Jezusa, wszak Kościół to Boża prawda dla świata.

W jednej z konferencji po Soborze Watykańskim II Prymas Tysiąclecia, mówił: Gdy uczyłem się katechizmu w moim rodzinnym miasteczku (Andrzejewie), największą dla mnie udręką było nauczyć się definicji Kościoła. Pamiętam ją do dziś dnia. Ale nie powiedziano mi, że w Kościele jest przede wszystkim Chrystus. A Konstytucja o Kościele mówi nam przede wszystkim o tym, że Kościół to Chrystus żyjący, przebijający się przez strukturę Kościoła do dusz ludzkich. Wydobycie Chrystusa z definicji Kościoła i ustawienie Go na czele ma rewelacyjne znaczenie (Dzieła zebrane, t. XIII, s. 483). Kościół zatem to nie tylko instytucja, nie tylko hierarchia i kapłani, to wspólnota, którą ożywia i przenika sam Chrystus.

W czasie dzisiejszej modlitwy różańcowej polecamy Kościół w Polsce i jego pasterzy i prosimy o wytrwanie w powołaniu dla wątpiących, o moc słowa w głoszeniu Ewangelii, o moc świadectwa w duszpasterstwie, o łaskę świętości w sprawowaniu sakramentów, o mocną i niezachwianą wiarę w chwilach prób i prześladowań, aby całe życie każdego kapłana było blaskiem Chrystusowego światła.

TAJEMNICA I – ZWIASTOWANIE PAŃSKIE

Niech Mi się stanie według twego słowa (Łk 1, 38).

Zgoda Maryi na Boże powołanie oznacza wypełnienie się tajemnicy zbawienia. Syn Boży przyjął ciało z Maryi i stał się człowiekiem. Poza wybraniem Maryi do bycia Matką Boga, powołanie do kapłaństwa wydaje się być największym darem, którym Zbawiciel obdarza człowieka.

Podczas internowania w Komańczy, by „dojść do zdrowia”, Prymas Tysiąclecia udawał się na długie spacery dzikimi, leśnymi jarami. Towarzyszące mu siostry nazaretanki zanotowały: Trwał zasłuchany w szmer strumyka. Po chwili dał się słyszeć głos modlitwy: «Ojcze, skoro dopuściłeś, że nie mogę być wśród biskupów i kapłanów, nie mogę być na ambonie i w konfesjonale, powiedz mi, jak mam służyć Kościołowi i Narodowi tu, w tej rzeczywistości?» I wołał: należało odnowić przymierze z Matką Bożą, która od trzystu lat broni swego królestwa (Zgromadzenie Sióstr Nazaretanek, Wspomnienia z internowania Prymasa, Komańcza, 23 VI 1956). Natomiast w Liście do duchowieństwa lubelskiego ówczesny biskup Stefan Wyszyński pisał: Kapłaństwo wiąże nas z Krzyżem, który jest ofiarowaniem siebie. Dopiero przez taką ofiarę płynie zbawienie świata, do którego jesteśmy powołani (kard. Stefan Wyszyński, List do duchowieństwa lubelskiego, Lublin, 4 V 1946).

Maryjo, Matko Boga-Człowieka, Matko Kapłanów prosimy o godną odpowiedź tak wielkim łaskom i tak wysokiej godności dla każdego kapłana i dla każdego z nas, wezwanych przez Boga do wypełnienia Jego planu, abyśmy właściwie odpowiedzieli na każdą Bożą łaskę i zawsze ochoczym sercem powtarzali „fiat”, jak Maryja, Matka Kościoła, Wspomożenie Wiernych, Nieustająca Pomoc i wsparcie.

TAJEMNICA II – NAWIEDZENIE ŚW. ELŻBIETY

Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry i rzekła: «Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny» (Łk 1, 39.48-49).

Maryja idzie do Elżbiety, aby zaoferować jej ludzką pomoc, kobiece wsparcie, ale przede wszystkim, by zanieść jej obecność Boga, którą jest przeniknięta i która z niej promieniuje. Tak, jak w życiu Maryi, Bóg czyni wielkie rzeczy w życiu każdego człowieka przez ręce i posługę kapłana, szczególnie w sprawowanych sakramentach świętych.

W dniu 26 października 1956 roku, na usilną prośbę przedstawicieli rządu, prymas Stefan Wyszyński objął swoje urzędowanie. Wrócił z internowania do Warszawy jako głowa Kościoła w Polsce i jako mąż stanu, z którym nawet członkowie aparatu państwa musieli się liczyć. Stojąc na balkonie Pałacu Arcybiskupów Warszawskich przy ul. Miodowej, witając się i dziękując za modlitwy, określił swoją rolę biskupa i pasterza: Już jestem. A jestem po to, abym się z wami modlił, bym was pouczał, bym was uświęcał, bym was z Chrystusem prowadził przez «polską ziemię do nieba Bożego» (kard. Stefan Wyszyński, Przemówienie do wiernych zgromadzonych przed Pałacem Arcybiskupim, Warszawa, 26 X 1956).

Prowadząc w Stoczku Warmińskim Zapiski więzienne, podczas samotnej rozmowy z Bogiem szukał odpowiedzi na pytanie o sens cierpienia, które stało się jego udziałem, oraz na odwieczne pytanie z dziedziny teodycei, jak „usprawiedliwić” dobrego i miłosiernego Boga w sytuacjach zła, przemocy i krzywdy. W pierwsze święto Objawienia Pańskiego, przeżywane w warunkach uwięzienia, zapisał: Herod pierwszy uderzył w «Króla Żydowskiego». Zrobił Mu potężną propagandę w całej Jerozolimie. Wysłał do Betlejem naprzód mędrców. Zasadził do ksiąg proroczych uczonych w Piśmie, aby zbadali, gdzie miał się narodzić Chrystus. Potwierdzili oni nowinę mędrców. Świat stanął na nogi. Jeszcze Jezus «niemowlęciem», a już świat herodiański drży. Co to będzie, gdy Chrystusa urośnie?! Jednak nie trzeba wyrzekać się tych apostołów nienawiści, którzy szukają Boga z nienawiścią w sercu i wszystkim głoszą swoją nienawiść. W nienawiści jest wiara, jest lęk, jest uznanie mocy, jest obawa przed wpływami. Przyjdą ludzie, którzy odrzucą nienawiść i zrozumieją nienawidzonego Boga. Prześladowcy Boga pracują dla Jego chwały (kard. Stefan Wyszyński, Zapiski więzienne, Stoczek Warmiński, 6 I 1954).

Maryjo, Matko Boga-Człowieka, Matko Kapłanów, dziękujmy za każdego kapłana, szczególnie za tego, który był w naszym życiu pośrednikiem łaski chrztu, pojednania, Komunii Świętej, bierzmowania czy też sakramentalnego małżeństwa.

TAJEMNICA III – NARODZENIE PANA JEZUSA W BETLEJEM

Pasterze znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. A Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. Pasterze zaś wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane (Łk 2, 16.19-20).

Nie ma Betlejem bez Golgoty; nie ma kołysania Maryi bez przeszywającego krzyku: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? (Mt 27, 46). Ona wszelkimi godziwymi środkami rodziła i rodzi w ludzkich sercach wiarę w Jezusa Chrystusa, narodzonego w Betlejem.

W trzecią rocznicę internowania Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński w Zapiskach więziennych zanotował: Nigdy nie wyrzekłbym się tych trzech lat i takich trzech lat z «curriculum» mego życia. Jednak lepiej, że upłynęły one w więzieniu, niżby miały upłynąć na Miodowej. Lepiej dla chwały Bożej, dla pozycji Kościoła Powszechnego w świecie – jako stróża prawdy i wolności sumień, lepiej dla Kościoła w Polsce i lepiej dla pozycji mojego Narodu i dla wzmocnienia postawy duchowieństwa. A już na pewno lepiej dla dobra mej duszy. Ten wniosek zamykam dziś, w godzinie mojego aresztowania, swoim «Te Deum» i «Magnificat» (kard. Stefan Wyszyński, Zapiski więzienne, Komańcza, 25 IX 1956).

Miesiąc później Prymasa Tysiąclecia powraca do Warszawy. Szykany i walka z Kościołem przez pewien czas osłabły, po czym znowu się wzmogły. Stało się to podczas uroczystych obchodów Millenium Chrztu Polski w 1966 roku. Doświadczając wielu przeciwności, kard. Stefan Wyszyński nie pozwalał się ponieść złym emocjom, a tym bardziej żądzy odwetu i pogardzie.

Maryjo, Matko Boga-Człowieka, Matko Kapłanów, rozważająca wielkie tajemnice Boże, prosimy Cię, by kapłani, zapaleni gorliwością apostolską i wytrwałością aż po Krzyż, rodzili w sercach powierzonych ich opiece ludzi, prawdziwą i niezachwianą wiarę.

TAJEMNICA IV – OFIAROWANIE PANA JEZUSA W ŚWIĄTYNI

Przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu (Łk 2, 23).

Kierując się posłuszeństwem względem Boga, bezgranicznie ufając i zawierzając Panu, Maryja i Józef przynoszą do świątyni najcenniejszy dar, jaki mają: Jezusa. Wiedzą, że należy On do Boga.

Gdy władze państwowe, chcąc całkowicie uzależnić od siebie duchowieństwo diecezjalne i zakonne przez decydowanie o nominacjach i zwalnianiu duchownych ze stanowisk kościelnych – od wikariusza do biskupa, Prymas Tysiąclecia skierował do władz w imieniu Episkopatu odezwę z 8 maja 1953 roku zatytułowaną „Non possumus”. Nieco później potwierdził swoje stanowisko w czasie uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, kiedy do dwustutysięcznego tłumu wiernych na Krakowskim Przedmieściu skierował następujące słowa: Kościół będzie bronić wolności kapłaństwa, nawet za cenę krwi. Uczymy, że należy, co jest cezara – oddać cezarowi, a co Bożego – Bogu. Ale gdy cezar siada na ołtarzu, to mówimy krótko: „Nie wolno!” (kard. Stefan Wyszyński, Kazanie podczas procesji Bożego Ciała na Krakowskim Przedmieściu, Warszawa, 4 VI 1953).

Te mocne i dramatyczne słowa Sługi Bożego na dobre uświadomiły Polakom wielkość ich Prymasa, a także ukazały społeczeństwu gwałtowne pogorszenie stosunków państwo-Kościół. Teraz i dla władz stało się oczywiste, że Prymas nie zrezygnuje z praw Kościoła i że będzie o nie walczył. Tego samego byli pewni Polacy. W czasie obchodów złotego jubileuszu kapłaństwa, ogarniając swoje życie, Prymas Tysiąclecia powiedział: Jestem przekonany, że największą cnotą kapłańską jest miłość apostolska. Ona pozostanie. Wszystko inne więdnie, a miłość zawsze trwa i umacnia się. Lecz służyć z miłością jest bardzo trudno, bo miłość nie ma granic. Gdy człowiek posłuży się nią, wie, że to jeszcze mało, ciągle mało. Miłość jest bez dna i wymiaru. Najlepiej użyta, stawia jeszcze większe wymagania (kard. Stefan Wyszyński, Kazanie w kaplicy Matki Bożej Jasnogórskiej z okazji złotego jubileuszu kapłaństwa, Jasna Góra, 3 VIII 1974).

Maryjo, Matko Boga-Człowieka, Matko Kapłanów, prosimy Cię o umiejętność pełnego ofiarowania się Bogu, bez zastrzeżeń, dla kapłanów i dla każdego z nas, aby zamysły naszych serc były szczerze zwrócone ku Bogu.

TAJEMNICA V – ZNALEZIENIE PANA JEZUSA W ŚWIĄTYNI

Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni (Łk 2, 46).

Jezus pozostał w świątyni. Nie chciał jej opuszczać, nawet za cenę zaniepokojenia ze strony Maryi i Józefa. Po odnalezieniu Go przez Rodziców odpowiada, mówiąc o powodach swojego postępowania: że spełnia misję, do której został powołany.

Kościół w Polsce stracił podczas II wojny światowej ponad trzy tysiące duchownych. Dlatego troska o powołania kapłańskie i o seminaria duchowne była jednym z głównych zadań prymasa Stefana Wyszyńskiego. W czasie święceń kapłańskich w Warszawie powiedział do zgromadzonych kandydatów do stanu prezbiteratu: Całą swoją kapłańską wielkość oddać macie na pokorną służbę dzieciom Bożym. Wszystkich zdobędziecie dla Boga tylko przez to Kim On jest, a On jest Miłością. Przez miłość zdobędziecie ludzi dla Boga. Przez miłość zespolicie ich między sobą. Miłujcie i służcie wszystkim (kard. Stefan Wyszyński, Homilia podczas święceń kapłańskich, Warszawa, 26 V 1960).

Wielką miłość do Kościoła i radość z kapłaństwa potwierdza wyznanie utrwalone w sytuacji internowania i szykan, poczynione przez Sługę Bożego w Rywałdzie w Zapiskach więziennychGdybym miał dziś wybrać drogi życia mego na nowo, wybrałbym z najwspanialszych bram tę, która doprowadzi do kapłaństwa, choćbym w głębi tej drogi widział dla siebie przygotowaną dla siebie gilotynę. Gdybym miał do wyboru: posiąść na własność Bibliotekę Muzeum Brytyjskiego czy też jeden mszalik, wybrałbym mszalik. Gdybym miał nadzieję odzyskania wolności za cenę najdrobniejszego upokorzenia Kościoła, wybrałbym dozgonną niewolę (kard. Stefan Wyszyński, Zapiski więzienne, Rywałd, 27 VIII 1955).

Zakończenie

Maryjo, Matko Boga-Człowieka, Matko Kapłanów, prosimy Cię o dobre i święte powołania kapłańskie, zakonne i misyjne, by nie zabrakło robotników na żniwie Pana (Łk 10, 2). Niech nigdy nie braknie nam tych, którzy mają być przewodnikami na drodze, wymagającej ustawicznego umacniania i pogłębiania wiary. Niech kapłańskie życie kard. Stefana Wyszyńskiego, które rozwijało się między wrażliwością na ludzi prostych i wrażliwość na cierpienie, będzie pomocą dla wszystkich tych, którzy pragną oddać swoje życie Kościołowi w służbie kapłańskiej i zakonnej.

2021-08-21

Wróć

Msze Święte

Niedziele i święta:

Babice
o godz. 8:00, 11:00, 17:00

Rozkochów
o godz. 9:30

Dni powszednie:

Babice
o godz. 7:00 i 18:00

Rozkochów
czwartki o godz. 18:00

W okresie od 1.10. do 31.03
Msze Święte wieczorne
od poniedziałku do soboty odprawiane są o godz. 17:00


Kancelaria parafialna

Kancelaria czynna:

wtorek i sobota:

7:30 - 8:00

środa i piątek:

17:30 - 18:00
(od października do marca)

18:30 - 19:00
(od kwietnia do września)


Spowiedź

Spowiedź codziennie pół godziny przed Mszą św.
W niedzielę i święta także
podczas Mszy św. do Ewangelii.